Jak wycenia lombard – do lombardu niektórzy ludzie udają się dość często, zarówno w celu zastawienia przedmiotów, jak i w celu ich wykupu lub zakupu. Są oczywiście też osoby, które nigdy nie odwiedzą miejsca, gdzie udziela się pożyczek pod zastaw, potocznie zwanego lombardem. Niezależnie od tego, czasem zastanawiamy się, jak lombard wycenia przedmioty, które są zastawiane, tym bardziej że potem można je w lombardzie nabyć po cenie dość okazyjnej. Przyjrzyjmy się teraz tematowi wyceny przedmiotów zastawianych w lombardzie, ponieważ na wycenę zawsze ma wpływ kilka czynników.
Znajomość tematu zastawiającego oraz właściciela lub pracownika lombardu
Kiedy udajemy się do lombardu, to musimy mieć świadomość tego, że szyld nad nim może mieć olbrzymie znaczenie, jeśli idzie o wycenę zastawianych przedmiotów. Jeśli idziemy do lombardu, który jest punktem, w którym można w zasadzie zastawić niemal wszystko, to musimy przyszykować się na to, że stawki, jakie będą nam oferowane, będą naprawdę mocno zaniżone. Mocno zaniżone to naprawdę znaczy mocno, ponieważ zwyczajowo zakłada się, że wycena w lombardzie to około pięćdziesięciu procent wartości rzeczywistej rynkowej, a w takim lombardzie wycena będzie dla nas jeszcze mniej przychylna. Szczególnie jeśli nie poszliśmy do lombardu przygotowani i nie potrafimy przekonać osoby skupującej, że zastawiany przedmiot jest sporo więcej wart. Zawsze właściciel lub pracownik może nam powiedzieć, że jeśli stawka nam się nie podoba, to możemy sobie poszukać lepszych cen u konkurencji, ale jeśli potrzebujemy pieniędzy, to raczej przystaniemy na taką propozycję. Wydaje się to nieuczciwe, ale nie do końca tak jest. Właściciel lombardu lub pracownik, nie może być ekspertem od wszystkiego. Nie może znać się na laptopach i jednocześnie na przykład na figurkach porcelanowych z okresu PRL. Stawki zazwyczaj są niskie, z tego powodu, że w lombardzie zwyczajnie nie mają pojęcia, jaka stawka powinna być, a więc aby nie stracić, proponują stawki niskie. Inaczej sprawa ma się wtedy, kiedy nad lombardem zobaczymy na przykład napis skup złota, skup smartfonów, skup laptopów, itp.
Jeśli trafimy do lombardu, który specjalizuje się w skupie jednej lub dwóch grup przedmiotów, wówczas może nawet czasem spotkać nas miłe zaskoczenie. W skupie telefonów, czy w skupie z antykami, będą pracować ludzie, którzy mają wiedzę o wiele większą niż w lombardzie „ze wszystkim”. W takiej sytuacji lombard owszem również będzie starał się dać nam cenę możliwie najniższą, ponieważ na tym zarabia, ale z drugiej strony, wie również, w jakich granicach może się poruszać. Oczywiście musimy również mieć świadomość wartości danego przedmiotu, ponieważ inaczej zapewne i tak niewiele wskóramy, jeśli idzie o stawkę.
Rodzaj zastawianych rzeczy
Nie bez znaczenia jest rodzaj zastawianych rzeczy. Wynika to głównie z faktu takiego, że większość zastawianych rzeczy z czasem traci swoją wartość, są takie, których wartość może ulegać szybkim wahaniom w dość krótkich odstępach czasu, a są i takie, które z czasem mogą na wartości zyskać, choć i to nie jest pewne. Weźmy dla przykładu złoto, czyli rzecz, co do której nie powinno być wątpliwości, szczególnie jeśli idzie o złoto inwestycyjne (biżuteria oprócz samej wagi kruszcu i jego próby, ma wartość artystyczną, którą czasem trudno oszacować). Złoto wydawałoby się dość prostą sprawą do wyceny. Zawsze jest w cenie i nie traci z czasem wartości. Złoto jednak podlega również prawom popytu i podaży oraz mechanizmom rynkowym. Jeśli cena złota na rynkach światowych jest wysoka, to nie spodziewajmy się tego, że skup złota skupi od nas kruszec po wycenie uwzględniającej aktualny wysoki kurs. Jeśli złoto stanieje w ciągu tygodnia (co zdarza się wcale nie tak rzadko), to skup będzie musiał odsprzedać złoto ze stratą, co oczywiście nie wchodzi w grę.
Inny przykład to elektronika. Jednakowo smartfony czy telefony, elektronika bardzo szybko traci na wartości. Dodatkowo w grę wchodzi czasem marka. To, że jakiś telefon jest dobry, nie oznacza, że jest wielu ludzi, którzy takiego telefonu szukają. Im dłużej lombard czegoś nie jest w stanie sprzedać, na przykład z telefonów, tym cena musi z czasem zacząć maleć.
Stan zastawianych rzeczy
Oczywiście stan, w jakim przynosimy do lombardu biżuterię, telefon czy inne rzeczy również ma wiele do powiedzenia. W przypadku rzeczy używanych sam fakt, że nie są nowe, może obniżyć wycenę o co najmniej dwadzieścia procent, a to i tak w przypadku takim, kiedy ślady używania są niewielkie. Zresztą ma to również swoje uzasadnienie. Każdy używany sprzęt np. laptop ma swoją historię i nie wiadomo co się z nim tak naprawdę działo. Może być tak, że jest na przykład całkiem nowym sprzętem, ale był tak źle użytkowany, że ma przed sobą zaledwie kilka tygodni lub miesięcy normalnego funkcjonowania. Tego typu rzeczy naprawdę nie sposób zweryfikować podczas rozmowy o wycenie. Mniejszy problem jest, jeśli mamy na taki sprzęt gwarancję i nie ma on oznak fizycznego uszkodzenia, ale w przeciwnym przypadku czekają nas spore negocjacje.